AKTUALNOŚCI
Wpis nr 452 (425 z 524) ← Więcej wpisów | ← Ostatni | ← Następny | Poprzedni → | Pierwszy →
Wystawa fotografii
24.04.2023, 08:40:09
Stanisław Kliszcz – animator kultury, od blisko trzydziestu lat pracuje w Krasnostawskim Domu Kultury. Fotografuje w sposób dokumentalny, portretuje sytuacje sobie najbliższe, zwyczajne. Tematy do wystawy ,,Brak Paliwa’’ zostały zarejestrowane na terenie Lubelszczyzny. Tytułowa inspiracja pojawiła się w trakcie szukania interesujących motywów na terenie nieczynnej już bazy PKS w Krasnymstawie. Zestaw ponad 40 czarno-białych zdjęć próbuje uchwycić sentymentalny obraz i lokalny koloryt małych miasteczek i miejscowości. Nie jest to sucha rejestracja miejsc, ani widokówka czy obrazek z wycieczki, ale próba poszukiwania indywidualnego spojrzenia. Zamiarem autora nie jest pokazywanie dramatycznych momentów, lecz melancholijnych aspektów, które można znaleźć w codziennych sytuacjach i wydarzeniach.
,,Fotografie Stanisława Kliszcza, to swoista dokumentacja dekonstrukcji świata, obrazy różnych stadiów jego rozkładu i rozpadu. Dominuje tu poczucie braku, dotkliwe odczuwanie rozmycia konturów, rozbicia dawnej formy świata. Parafrazując poetę, tym wszystkim rządzi ten prawowity właściciel – grzyb, robak i wszechobecna mgła, która tuszuje ból zakodowany w przestrzeni, ukrywa go pod swoim mlecznym kocem.
Autor zdjęć dotyka problemu samotności i to tej najdotkliwszej, bo obserwowanej w tłumie. Jako fotograf zachowuje się jak reporter wędrujący przez szarość, wychodzący jej naprzeciw, nie szukający jasnych, być może mniej bolesnych prześwitów. Wystawa, którą mogą Państwo zobaczyć to także zapis dewaluacji wartości i symboli, które nakładają się na siebie, wzajemnie wykluczają i znoszą. Nieobce są również fotografującemu starość człowieka i starość przestrzeni, której w swoich fotografiach nie próbuje uwznioślać, korygować, upiększać. Po prostu patrzy okiem swojego aparatu i swojej wrażliwości, czuje puls obrazu i w intrygujący sposób pozwala odbiorcy współodczuwać i współuczestniczyć w tej podróży.”
Marcin Jurzysta